Semafor Semafor
557
BLOG

Profesor Cenzor Sadurski - człowiek z gumy

Semafor Semafor Polityka Obserwuj notkę 24

Ten szanowny profesor, co to "zrobi wszystko, aby każdy mógł się wypowiedzieć" - i to bez względu na swoje przekonania - właśnie skasował moje komentarze i zabronił mi komentować na swoim blogu. Ilość obłudy nagromadzonej w tym człowieku jest zdecydowanie ponadstandardowa. Pamiętam jego święte oburzenie, gdy używano określenia 'bufetowa'. Jego gorzkie żale nad "zdziczeniem". A tu nagle pisze nam cywilizowany profesoro-filozofo-moralista coś takiego:

 

"nieogolony tłuścioch z niskim czółkiem, w mundurku okrętowego kelnera i z uśmiechem ukontentowania jak po otrzymaniu dwudolarowego napiwku"

Dla mnie to jak grom z jasnego nieba. To ukazanie swojej prawdziwej natury. Maska została zerwana - nawet nie zerwana, on sam ją niezdarnie upuścił. Chętnie wam poopowiadam różne dyrdymały, powymądrzam się, będę was pouczał, pokażę wam, jak macie się zachowywać... aż tu nagle bęc! Przywalę temu "nieogolonemu tłuściochowi z niskim czółkiem". Wyszła słoma z butów. Kompromitacja na całego - nie wiem, jak można takie coś sobie wytłumaczyć. Autoryter się nam nie sprawdził, należałoby go wymienić. Tylko, że to bardzo zasłużony autorytet, autorytet, który sporo juz wypracował i nie łatwo takiego zastąpić. W takim wypadku udajemy, że nic się nie stało. Szum ucichnie, tłum zapomni, autorytet jakoś ocaleje.

 

 

 

 

Problem w tym, że to jest typowe. Są środowiska, które oceniają nie wypowiedź, ale wypowiadającego. Nie zachowanie, ale osobę. W tych środowiskach nie ma sztywnych zasad. Tam wszystko jest elastyczne. Oni nie mogą powiedzieć - to jest dobre, a to jest złe. Nie mogą - ponieważ to zależy, kogo oni oceniają. Dla tych ludzi niezmiernie ważne jest wiedzieć z czyją wypowiedzią mają do czynienia, z czyim zachowaniem - to od tego zależy, jakie stanowiska przyjmą, jaką ocenę sformułują. Bez tego ocena jest  niemożliwa, a próba jej podjęcia mogłaby się skończyć tragiczną pomyłką. Ocena wymaga poznania autora wypowiedzi, bo stanowisko i argumenty dobiera się do autora, a nie do wypowiedzi. Cała logika tych mozolnie wymyslanych ocen, to jakiś niesłychany łamaniec. Tam jest pełno sprzeczności, bo tam wszysko jest dobierane w zależności od potrzeb - czy lubimy wypowiadającego, czy nie; czy mamy bronić swojego, czy atakować nieswojego. Tam nie ma miejsca na zdrowy rozsądek, na rzeczywiste proporcje, czy na elementarne zasady logiki. Tam praktycznie zawsze przenosi się akcent, zaciera proporcje i relatywizuje.  Relatywizm to dla nich podstawa. Bez tego nie byliby w stanie ani wygłaszać swojego bałwochwalstwa pod adresem jedynie słusznych elit, ani ujadać na tych, których najzwyczajniej nie lubią - i oni, i te elity. To właśnie są ludzie z gumy. Profesor Sadurski jest dla mnie tu bardzo dobrym przykładem.

 

Test spójności:

Proszę sobie wyobrazić, że ... dajmy na to... Piotr Zaręba napisał coś takiego:

"nieogolony tłuścioch z niskim czółkiem, w mundurku okrętowego kelnera i z uśmiechem ukontentowania jak po otrzymaniu dwudolarowego napiwku"

Proszę sobie teraz wyobrazić reakcję profesora Sadurskiego na taki tekst.

 

Semafor
O mnie Semafor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka